- Tomek był moim kolegą i super przyjacielem, bardzo dobrym człowiekiem i będzie nam go bardzo brakować. Jeżeli chodzi o nasz klub sportowy to bardzo dużo pomocy i zaangażowania mieliśmy od strony Tomasza. Od początku był założycielem szczypiorniaka i czuwał nad bezpieczeństwem i organizacją rozgrywek.
Dzisiejszy mecz będziemy rozgrywać w czarnych strojach i poprzedzimy rozgrywkę minutą ciszy i bez muzyki oraz głośnego dopingu.
Miał wspaniały kontakt z młodzieżą i zarazem prowadził klasę o profilu sportowym. Teraz wśród uczniów i nauczycieli jest wielki smutek żal. Tomasz prawdopodobnie miał zawał serca po powrocie z studniówki naszych maturzystów. W domu stracił przytomność lecz niestety pomimo szybkiej pomocy załogi karetkii nie udało się go uratować.
Za trzy miesiące Tomek miał mieć 50 urodziny - mówi w rozmowie telefonicznej Mirosław Tokajuk - trener dąbrowskiego szczypiorniaka.
Prawdopodobnie w wtorek jest planowany pogrzeb Tomasza Sztukowskiego.
/TV/